niedziela, 30 grudnia 2012

Wciąż wracam do tych filmów...Kolejne ukochane obrazy. Tym razem piątka.

Pod koniec listopada napisałam post na temat kina i mojej miłości do filmu. Zamieściłam w nim 10 ulubionych tytułów, jakie w tamtym czasie przyszły mi do głowy. Dziś mamy koniec grudnia i postanowiłam kontynuować rozpoczęty wątek. Tym razem zamieszczam kolejną piątkę.

1. "Rzymskie wakacje".
Która kobieta choć na jeden dzień nie chciałaby być Audrey Hepburn? Wszystko w tym filmie jest czarujące, piękne, niezwykłe. Arcydzieło biało-czarnej kinematografii. Pokochałam na zawsze scenę, kiedy to księżniczka Anna sprawdza rano czy ma na sobie spodnie od pidżamy:)
Ten słodki uśmiech Audrey sprawia, że nie sposób nie nazwać jej wybitną aktorką na wieki. Za każdym razem oglądam ten film z wielkimi oczami, uśmiechem na ustach ale i wzruszeniem.



Nie ma już takich mężczyzn jak Gregory Peck, Rzym już dawno nie jest tak piękny, brakuje takiej szczerości uczuć jak 60-70 lat temu....I niestety nie kręci się już takich filmów:(
Wg mnie każdy kto kocha kino "musi" ten obraz zobaczyć.

2. "Milczenie owiec"
Wybitne psychologiczne kino. Wielkie, naprawdę przez duże W. Kreacja jaką stworzył Anthony Hopkins to już legenda. Jodie Foster? Każda aktorka marzy o takiej roli. To rola jej życia. Jako mała dziewczynka i nastolatka marzyłam, żeby być tak inteligentną agentką:) Ostatnie sekundy filmu to przylot Hannibala Lectera do włoskiej Florencji. Za każdym razem oglądając "Milczenie owiec" obiecywałam sobie, że kiedyś podąże jego śladami i dowiem się czemu "uciekł" właśnie do tego miasta. Wierzyłam, że musi w nim być jakaś tajemnica. Po latach stąpając po kamienistych uliczkach pięknej Florencji, wiedziałam już w czym tkwi urok tego miejsca i zakochałam się w nim bez pamięci, na tyle by co jakiś czas wracać do tej toskańskiej perły.

3. "Incepcja"
W kinie bardzo mało interesuje mnie fantastyka lub temat na jej pograniczu. Zdumiona byłam zatem sama sobą, że ten film zrobił na mnie tak duże wrażenie. Pomysł - niezwykły. Realizacja - zdumiewająca. Operatorstwo to majstersztyk. Jeden z najwybitniejszych filmów, jeśli chodzi o sztukę pokazania obrazu. Do tego poruszająca muzyka Hansa Zimmera. Uwielbiam jeździć samochodem słuchając ten soundtrack.




To obraz o marzeniach każdego z nas. O tęsknotach niemożliwych do zrealizowania, totalnie nierealnych. Kto z nas nie chciałby zrozumieć snów swoich i innych, móc na nie wpływać? Któż nie chciałby choć raz dokonać incepcji czyli włożyć w umysł kogoś innego obcą idee tak, by przyjął ją za własną? To co przeżywają bohaterowie filmu nigdy nam się nie przydarzy, ale bardzo byśmy tego chcieli...


4. "Czekolada"
Co można o tym filmie powiedzieć? Jest po prostu piękny. Kiedy myślę o klimatycznym kinie, to właśnie "Czekolada" od razu pierwsza pojawia się w mojej głowie. W tym obrazie "przemycono" wiele cennych i ponadczasowych prawd. Stereotypy krzywdzą innych, ale też nas samych, jeśli się im poddajemy. Wolność czyni nas szczęśliwymi. Cierpienie wcale nie uszlachetnia, to radość i umiejętność cieszenia się z drobnych rzeczy każdego dnia, czyni nas lepszymi.




Obrazy czekolady i smakołyków z nią związanych są ujmujące. Te kolory, gra światłem i cieniem...Przyznam, że byłoby cudnie żyć w tym małym miasteczku, mieć taki sklepik z czekoladą i ten spokój ducha...
Juliette Binoche ma w tym filmie najpiękniejszy uśmiech świata. A Johnny Depp....echhh...:)

5.
"Gladiator"
Ten tytuł ma w sobie sporo niedoskonałości. Zaliczył też kilka wpadek, ale nie umiem go nie lubić. Ponownie wybitna muzyka Hansa Zimmera. Bardzo dużo robi w tym filmie. Russell Crowe jest tu tak męski, tak sprawiedliwy i tak bezkompromisowy, że nie sposób przejść obok tej roli obojętnie. Kino zrobione z dużym rozmachem i energią. Daje siłę każdemu widzowi. Duży nacisk postawiony na znakomite dialogi.



Akcja rozgrywa się w czasach, jakie osobiście od zawsze bardzo mnie interesują historycznie. Za każdym razem na tym filmie płaczę i za każdym razem tak samo jestem dumna ze zwycięstwa głównego bohatera.
Czy w "Gladiatorze" jest za dużo patosu? Tak.
Czy są tu przekłamania historyczne? Owszem.
Czy ten film to arcydzieło filmów wojennych? Bynajmniej.
Ale bardzo dobrze się go ogląda i czasem z miłą chęcią do niego wracam.

Cyklu filmowego nie zamykam. Kolejne tytuły pewnie zamieszczę za miesiąc lub coś około.

Znacie te obrazy? Są Wam bliskie? Czy jednak macie inne odczucia z nimi związane? Podyskutujmy:)
Magda

sobota, 29 grudnia 2012

Shellac po 1, 8 i 15 dniach. Czyli jak trwałe są lakiery hybrydowe?

Już spory czas temu pisałam, że zamieszczę post ze zdjęciami shellaca po tygodniu i dwóch noszenia. Dziś nadszedł ten moment:)

 Lakier hybrydowy dobę po nałożeniu.




Poniżej w świetle sztucznym.

  


Teraz zdjęcia dokładnie po 8 dniach.

 
 

Zdjęcia innego koloru po 7 dniach znajdziecie tu >>.

Na koniec w 15 dniu.
Trzeba pamiętać, że zdjęcia powiększają zwykle "wady". Robiłam je z bliska i odrost jest widoczny. Ale chciałam żebyście wszystko dobrze widzieli. W rzeczywistości nie rzuca się tak bardzo w oczy, ponieważ raczej mało kto macha dłońmi na 2 cm przed oczami innych:)
Nie da się jednak ukryć, że odrost jest. Wszystko jednak zależy od tego w jakim tempie rośnie Wam płytka.



 

Co sądzicie? Jestem ciekawa Waszego zdania.

Ja noszę tego typu lakier max 15-16 dni. Choć zwykle zdejmuje go równo po 13-14 dniach. Wiem, że są osoby chodzące z jednym kolorem nawet 3 tyg. i dłużej. U mnie spokojnie tyle czasu nic nie odpryskuje i nie ściera się, ale odrost już jest na tyle duży, że mnie drażni. Moje paznokcie bardzo szybko rosną, nawet za szybko:) Długie też noszenie hybrydy nie jest wskazane, ze względu na zadzieranie się końca lakieru od strony macierzy paznokcia i dostawania się tam wody. To niszczy płytkę. Więcej na ten temat pisałam w szczegółowym poście o tej metodzie manicure.


Oczywiście można zmian koloru dokonywać częściej. U mnie ideałem byłoby co 10-11 dni. Jednak zwiększa to koszty i zabiera więcej czasu. Dla przykładu wykonujemy wtedy taki "zabieg" 3 razy w miesiącu a nie 2.


Chwalę sobie hybrydę głównie za to, że nie odpryskuje, nie ściera się na końcach i praktycznie nie blaknie. Połysk jest cały czas taki sam lub tylko delikatnie zanika. Ciężko też z shellackiem złamać paznokieć, bo lakier dobrze go utwardza. Można z nim zatem "wychodować" całkiem niezłą długość. Niestety jeśli chodzi o odrost nie ma na to sposobu:(

W zakładce "shellac" na mojej stronie u górze, znajdziecie inne posty ze zdjęciami kolorów hybrydy jakie do tej pory miałam na moich pazurkach.


Pozdrawiam!
Magda

piątek, 28 grudnia 2012

Rozpoczynam testy kosmetyków od Kosmetykamania.pl

Wróciłam z gór. Zajadam sobie przywiezione oscypki wraz z pyszną żurawiną i piszę niniejszą notkę.

Jakiś czas temu od sklepu internetowego www.kosmetykomania.pl, otrzymałam zestaw to testów. Jeszcze nic nie użyłam. Wykańczam bowiem inne produkty, ale lada dzień rozpocznę sprawdzanie jak działają. Część też tych kosmetyków przeznaczę w rozdaniu dla Was, jakie szykuje w najbliższym czasie.

Sklep oferuje bardzo wiele marek niedostępnych w Polsce w normalnej sprzedaży. M.in.: Batiste, Sleek MakeUp, E.L.F., MeMeMe, W7.


Kosmetyki przyszły w czarnym pudełku typu kasetka.

 

W nim znalazłam produkty zarówno do makijażu jaki i pielęgnacji.





Pudry - bronzery W7 w postaci wkładów.

1. W7 Puder Brązująco Rozświetlający Africa.

2. W7 Puder Brązujący Honolulu.



Puder podwójny W7 w kartoniku z pędzelkiem.

W7 Puder Brązująco Rozświetlający Double Act.



Maskara Sleek i lakier do paznokci MeMeMe.

1. Sleek MakeUp Tusz do rzęs Magnitude Mascara - Innowacyjna dwufazowa mascara dająca efekt sztucznych rzęs.

2. MeMeMe Szybkoschnący lakier do paznokci. Nail Collection Long Lasting Gloss. Kolor: 65 Demure.



Z pielęgnacji otrzymałam:

1. Mooya Bio Organiczny Zabieg "Silny-antyoksydant" Zielona Herbata. Maska + Serum.



 2. Poetica - szampon i odżywka do włosów. Tubki po 40 ml.


Jeśli mieliście do czynienia z tymi produktami dajcie znać czy się u Was sprawdziły.
Sklepowi Kosmetykomania.pl dziękuję za paczkę. Jak tylko wypróbuje poszczególne rzeczy, zamieszczę recenzję.

Pozdrawiam!
Magda

piątek, 21 grudnia 2012

Zakopane, Zakopane...Ja chyba tam zostanę:)

Jeśli dziś jest piątek 21.12.12 to znaczy, że dziś zaczynam urlop!
Wszystko kocham w wyjazdach, poza pakowaniem.
 Jestem jeszcze w proszku, ale już żyję myślą, że jutro o świcie poczuje na polikach to cudny tatrzański mróz i zobaczę ośnieżone stoki...



Kocham Tatry od zawsze, a zimą nie ma piękniejszego miejsca! Co grudzień czuje, że te góry mnie wzywają...



Lecę pakować plecak, zakładam traperki na nogi i w drogę...Jak najdalej od cywilizacji.

Wszystkiego co piękne dla Was!

Magda

czwartek, 20 grudnia 2012

Ulubione polskie kanały na YT + polecenie "nowości". Na koniec lanie dla...:)

Na YT mam całą masę subskrypcji. Przyznam jednak, że dawniej bardziej sumiennie oglądałam każdy filmik. Dziś jestem chyba bardziej krytyczna, więcej rzeczy mnie nudzi, a może to już zbyt duża ilość nagrywających....Sama nie wiem.

Jest jednak pewno grono osób/kanałów jakie stale oglądam zawsze i z utęsknieniem czekam na każdy film. Nigdy się na nich nie nudzę, zawsze wiele czerpię, a do tego czuje się jako widz traktowana z należytym szacunkiem i życzliwością. Nie jestem atakowana za odmienne zdanie, nie czuje się gorsza, ale wręcz cenna. Jestem partnerem.



Dziś wybrana piątka jaka pierwsza przyszła mi do głowy. Kolejność jest przypadkowa. Postanowiłam, że wyboru dokonam tylko z kanałów polskojęzycznych. Miejsce na liście nikogo nie wartościuje. Za jakiś czas przedstawię następne posty z moimi filmowymi ulubieńcami na YT:)

1. Kasia - MakijazeKasiD



Fenomenalny i unikatowy kanał. Katarzyna ma niesamowitą wiedzę. Przekazuje ją w bardzo profesjonalny sposób. Perfekcjonistka w każdym calu. Wg mnie każdy znajdzie w jej produkcjach coś dla siebie. Wiele się od niej nauczyłam. Bardzo ciekawa kobieta! Bystrość, inteligencja, poczucie humoru, wysoki poziom kultury - wyborne dla mnie połączenie. Mogłabym Kasię oglądać non stop! Do wielu jej filmów stale wracam nawet po kilka razy. Zdecydowanie stworzyła na YT nową jakość.


2. Agnieszka - nieesia25



Ciężko chyba by ktoś interesujący się kanałami urodowymi nie znał Agi. Może to nie nie brzmi ładnie, ale to już jest marka. Wcale nie jestem fanką wszystkich "największych" na YT, ale Aga ma tyle życzliwości w sobie dla innych, tyle naturalnej szczerości a jednocześnie dystansu, że bardzo mi się to w niej podoba. Do tego cenię jej filmy za różnorodność.

3. Agnieszka - 82inez



Kobieta z głową na karku:) Konkretna, rzeczowa, bardzo pomocna. Czuje, że z nią wszystko da się załatwić. Bezproblemowa. Taka dziewczyna co to pogadasz o szmince, ale też piwo wypijesz i śledzia zjesz też:) Ukradłabym jej oczy. Uwielbiam jej ciekawy głos i podziwiam odważne makijaże.

4. Karolina - megilounge



Niezwykle sympatyczna osoba. Bardzo dużo na jej kanale można dowiedzieć się o naturalnych kosmetykach i pielęgnacji prawdziwie eko. Cenię też jej filmy, ponieważ są krótkie, a przy tym rzeczowe i w pełni wyczerpujące temat. Karolina ma klasę, a to coś czego zawsze szukam!

5. Michał - GotowanieWsieci



Tym razem kanał kulinarny. Na YT nie ma lepszego jeśli chodzi o gotowanie. Michał jest dla mnie wielką inspiracją. Zaraziłam jego przepisami już połowę rodziny i kilku znajomych. To połączenie pasji, wielkiego kunsztu, wiedzy i szacunku dla widza. Miałam okazję poznać na żywo Michała i jego żonę Kasię i to wspaniali ludzi. Prawdziwi, szczerzy, po prostu kochani!:)

Na koniec chciałabym Wam polecić kanał dziewczyny, jaką całkiem niedawno odkryłam na YT. Nie mam pewności co do imienia, ale chyba ma na imię Andżelika.

Andżelika? - styloweTV



Moim zdaniem zasługuje na więcej subskrypcji. Skromna, delikatna z dużym taktem. Liczę, że będzie nagrywać coraz więcej.

Będzie też reprymenda. A co! Uwielbiałam kiedyś oglądać filmy produkcji Iwetto. Ale niedobra zrezygnowała już spory czas temu z nagrywania:( Szkoda. Iwona prowadzi jednak świetnego bloga. Gdyby jednak wróciła do działalności na YT, to bym ją wyściskała:) Pomyśl o tym kochana...

Ciekawa jestem Waszej listy ulubionych kanałów na YT. Takich gdzie żadnego filmu nie opuścicie i żadnego też nie oglądacie na "przewijaku":) A może dowiem się o jakiś nowych fajnych osobach, jakich nie znam, a jakie warto subskrybować?

Jeszcze dwa dni i urlop! Odliczam. Dam radę:)
Magda


Edit: Poprawka. Andżelika nie ma na imię Andżelika, ale to moja imienniczka Magda:) Właśnie się o tym dowiedziałam, to koryguję.

środa, 19 grudnia 2012

Wygraj masło Mythos Body Butter Olive + Aloe Vera. Konkurs do 06.01.13.

Tak jak obiecałam we wczorajszym poście o dostępności marki Mythos w Polsce, dziś konkurs!
Do wygrania masło do ciała Mythos Body Butter Olive + Aloe Vera. Pojemność produktu to 200 ml. Do tego kilka różnych próbek tej marki.

Pytania konkursowe?

1. Ile jest dostępnych zapachów masła do ciała marki Mythos - Mythos Body Butter?
2. Jaki jeden zapach masła najbardziej byście chciały mieć?


Podpowiedź z całą pewnością znajdziecie na stronie dystrybutora i jednocześni w sklepie internetowym www.flax.com.pl.

Aby nikt od nikogo nie ściągał:), tym razem zgłoszenia są przez formularz.




Regulamin rozdania:
1. Konkurs trwa od 19.12.12 do 06.01.13 do godz. 23:59.
2. Przeznaczony jest dla pełnoletnich użytkowników lub dla niepełnoletnich za zgodą rodziców. Pamiętajcie, że musicie podać mi adres do wysyłki, jeśli wygracie. Wysyłam tylko na adres w Polsce.

3. Aby wziąć udział w zabawie należy spełnić następujące warunki:
- być publicznym obserwatorem mojego bloga, nie anonimowym (1 los)
- wypełnić formularz i koniecznie podać odp. na 2 pytania w nim zawarte
- obowiązkowe jest także podanie swojego nicku pod jakim obserwujecie mój blog i maila
- pamiętajcie by nie pisać odpowiedzi w komentarzach, liczą się tylko zgłoszenia przez formularz


4. Dodatkowe losy można zdobyć przez:
- polubienie mojej strony fanpage na Facebook (+2 losy)
- dodanie mojego bloga do blogrolla (+ 1 los)
- dodanie na swoim blogu notatki o konkursie (+ 2 losy)
- dodanie w pasku bocznym swojego bloga banera z info o konkursie (+ 2 los),
- pierwsze 5 osób z listy najaktywniejszych komentujących na blogu dostają + 1 los.
Łącznie do zdobycia 9 losów.
5. Zgłoszenia z blogów, które są stworzone tylko do brania udziału w zabawie będę anulować.
6. Wyniki ogłoszę w ciągu 5 dni od zakończenia konkursu.
7. Nagrodę wysyłam Pocztą Polską do 5 dni od otrzymania adresu szczęśliwej osoby.
8. Na adres szczęściarza czekam 5 dni od dnia ogłoszenia wyników.
9. Rozdanie obejmuje przesyłkę z masłem do ciała Mythos Oliwa + Aloes (200 ml). Do tego kilka różnych próbek Mythos. Wygrywa jedna osoba.
10. Losowania dokonam z wszystkich prawidłowych odpowiedzi na pytanie pierwsze. Odpowiedź na pytanie drugie nie wpływa na losowanie czy wygraną. Jest jednak konieczna by zostać zakwalifikowanym do losowania.

Zdjęcie do umieszczenia w pasku bocznym:



Powodzenia!
Magda

Pamiętaj. Warunkiem udziału jest tylko odp. na 2 pytania i obserwowanie bloga oraz podanie maila. Pozostałe opcje są dodatkowe i nieobowiązkowe.

wtorek, 18 grudnia 2012

Mythos - punkty sprzedaży. Promocja w sklepie internetowym. Jutro konkurs!


Wiele z Was zainteresowało się moim postem na temat greckich kosmetyków Mythos, jakie spotkałam w osiedlowej aptece. Wciąż dostaje pytania gdzie można je kupić.



Cieszę się, że polski dystrybutor tej marki nawiązał ze mną kontakt i dzięki temu otrzymałam aktualną listę z punktami, gdzie możecie markę Mythos spotkać. Z całą pewnością liczba tych miejsc będzie się powiększać. Na teraz wygląda to tak jak poniżej.
Sama oczywiście nie byłam w tych wszystkich miejscach, więc nie znam cen czy też nie umiem odpowiedzieć na pytanie jak wygląda obfitość oferty? Jednak mogę powiedzieć, że w mojej aptece zaopatrzenie w markę Mythos jest świetne.

1. Moja Apteka CH Auchan
Al. Monte Cassino 421
43-300 Bielsko –Biała

2. Apteka Beaty Pharm CH Sfera
Ul. Mostowa 5
43-300 Bielsko-Biała

3. Apteka Medialis CH Auchan
Ul. Gliwicka 3
43-190 Mikołów

4. Apteka Wadowicka
Ul. Lwoska 72 A
43-000 Wadowice

5. Apteka Główna
Ul. Andriolliego 34
05-400 Otwock

6. Apteka na Dworcu (Dworzec PKP Katowice)
Pl. Szewczyka 1
40-061 Katowice

7. HERBARIUM Sklep Medyczno-Zielarski
Ul. Orzechowa 5
30-422 Kraków

8. MEDI-ZIÓŁKO Sklep Medyczno-Zielarski
Ul. Białoruska 7 lok 48 (Plac Manhattan)
30-434 Kraków

9. BIOVERT Delikatesy Ekologiczne
Ul. Miłkowskiego 23
30-349 Kraków

10. Apteka NIEZAPOMINAJKA
Ul. Prądnicka 4
30-002 Kraków

11. ACORUS  Sklep Zielarsko-Medyczny
Ul. Konstancińska 2 lok U23 Galeria Mokpol
02-942 Warszawa

12. Studio Urody CARMEN
Ul. T. Walewskiego 40 A
30-499 Kraków

Jeśli akurat nie mieszkacie w żadnym z tych miast lub wolicie zakupy internetowe, to mam dla Was drugą super wiadomość. Dosłownie około 1-2 tyg. temu ruszył sklep internetowy dystrybutora na Polskę marki Mythos. Ceny są bardzo przystępne. Dodatkowo aktualnie obowiązuje do końca grudnia promocja. Przy zakupach powyżej 50 PLN, dostawa jest gratis.



Od razu muszę dodać, że ja zakupów w necie nie robiłam, więc co do wysyłki, płatności, funkcjonowania sklepu to już musicie bezpośrednio zobaczyć na stronie lub pytać właściciela.



Poza Mythos w sklepie internetowym spotkacie także linia Drops. Wg producenta skierowana jest ona głównie do młodzieży. Ma oddziaływać zapachem. Do wyboru żele pod prysznic i balsamy w 6 ciekawych zapachach.
Inną marką jest LifoPlus czyli 100% naturalne gąbki z rośliny śródziemnomorskiej LUFFY.

Flax Produkty Naturalne
ma także stronę na Facebook. Można polubić i być na bieżąco z nowościami i promocjami.



Jeden konkurs z nagrodą w postaci kosmetyku Mythos już był na moim blogu. Grecki szampon powędrował do szczęśliwej czytelniczki. Jutro natomiast będziecie mieli okazję wziąć udział w kolejnym konkursie. Tym razem nagroda to masło do ciała Mythos + próbki tej marki. Już teraz zapraszam do siebie jutro:)



W najbliższym czasie pojawi się jeszcze więcej zabaw/rozdań/konkursów z tą marką. Poza tym mam nadzieję wynegocjować dobre rabaty dla moich czytelników na te produkty:) Także oczekujcie nowych wiadomości.

Jeśli macie jeszcze jakieś pytania, śmiało piszcie.
Skusicie się na jakiś zakup? Jestem ciekawa co wybierzecie?

Magda

PS. Dodam jeszcze, że nie czerpie absolutnie żadnych korzyści finansowych od producenta czy dystrybutora tej marki. Nie są to też moi znajomi, rodzina czy sąsiedzi:) Post ma wyłącznie charakter informacyjny dla Was.

Sałatka lub danie na ciepło. Penne i awokado + włoskie dodatki.

W minioną sobotę byłam na małej imprezie. Siedzieliśmy przy stole i zajadaliśmy pyszności z raclette. Jesienią czy zimą to świetny sposób na spędzanie czasu z przyjaciółmi czy rodziną. Wszystko w zasadzie robi się na bieżąco, a goście obsługują się sami. Wygoda ogromna!:) Polecam. Mój przydział to było zrobienie jakiejś sałatki i postawiłam na własną inwencję twórczą z włoskimi korzeniami.



Do mięsa grillowanego na raclette czy też sama, zapewniam Was, że smakuje wybornie i nie jest to tylko moje zdanie:) Sałatka znikała w oka mgnieniu.

Wiele składników powtarza się jak w ostatnim przepisie, jednak makaron i awokado nadaje tu innego charakteru. Poza tym ta sałatka nie jest oparta na sałacie. Może też być podawana na ciepło jako danie główne.



Co przygotować:

- makaron typu penne (rurki), choć jeśli wolicie mogą być świderki czy kokardki itp. - 3/4 paczki
- dojrzałe awokado - 2 szt.
- oliwki czarne bez pestek - 3/4 szklanki
- suszone pomidory w oliwie - 3/4 słoiczka
- kapary - 2,5 łyżki
- starty ser parmezan
- ocet winny z czerwonego wina
- ocet balsamiczny
- oliwa z pomidorów suszonych
- czosnek - 1-2 ząbki
- sól, pieprz
- kiełki prażone na patelni - pół opakowania
- opcjonalnie owoce goji - 2,5 łyżki
- kilka listków świeżej bazylii

Jak to zawsze u mnie proporcje są na oko. Możecie ilości poszczególnych składników zmniejszać czy zwiększać w zależności od tego co lubicie najbardziej. Ja ich nie odmierzam nigdy, więc podałam tylko mniej więcej orientacyjnie z głowy:)

Z podanej ilości wychodzi naprawdę duża miska dania na kilka osób.

Działamy:
1. Makaron gotujemy koniecznie al dente w osolonej wodzie. Po przecedzeniu mieszamy z 2 łyżkami oliwy z pomidorów lub oliwy czystej. Ostudzamy.
2. Obrane awokado kroimy na pół plasterki.
3. Pomidory suszone kroimy w paski.
4. Czosnek miażdżymy przez praskę.
5. Na małej łyżce oliwy (może być ta z pomidorów) prażymy około 1-2 minut kiełki do smażenia wraz z czosnkiem. Pamiętajcie by nie ściemniał, gdyż stanie się gorzki!
6. Do miski wrzucamy zimny makaron. Następne pokrojone składniki.



7. Dodajemy odsączone oliwki. Ja lubię je w całości, ale jeśli chcecie można je przekroić na pół lub w paski.
8. Potem idą kapary.
9. Kolejno kiełki prażone ciepłe z czosnkiem i owoce goji.
10. Skrapiamy octem winnym i balsamicznym. Przyprawiamy lekko solą i świeżo mielonym pieprzem.
11. Jeśli potrzeba dodajemy jeszcze oliwy z pomidorów. Jest najlepsza!
12. Całość mieszamy na koniec bardzo delikatnie. Jeśli sałatkę przygotowujemy dla gości i podajemy ją np. za jakiś czas, warto pomieszać ją tuż przed samym podaniem. Wtedy awokado nie rozwali się za bardzo:)
12. Całość na koniec przypruszamy obficie świeżo startym parmezanem. Już nie mieszamy.
13. Możemy także dodać wcześniej listki świeżej bazylii i udekorować też nią salaterkę. Niestety u mnie w minioną sobotę bazylii w domu zabrakło:(



Nie macie jakiegoś składnika akurat w domu? Świat się nie zawali jak go pominiecie:) Zachęcam do eksperymentowania.

    Inna opcją potraktowania tej sałatki jest podanie jej jako ciepłe danie z makaronem. Penne wtedy nie studzimy. Zostaje gorące, a reszta składników jest z nim mieszana na zimno bez zmian. Kiełki wrzucamy gorące jak wyżej. Zapewniam, że smakuje równie świetnie i spokojnie może być daniem na obiad czy kolację.

Jeśli choć jedna osoba skusi się na wykonanie tego przepisu, będzie mi niezmiernie miło:)

Następnym natomiast razem zdradzę przepis na moją ukochaną kremową zupę brokułową z pieczarkami i serkiem mascarpone.



Lubicie gotować? Czy totalnie nie wyrażacie się w kuchni?
Magda